Sąd Najwyższy w Meksyku na początku listopada 2015 r. uznał przepisy zakazujące uprawy marihuany za niezgodne z ustawą zasadniczą. Znany z niechęci do liberalizacji prawa narkotykowego w swoim kraju Enrique Peña Nieto, prezydent Meksyku, stwierdził, że taki wyrok pozwala na otworzenie debaty na temat innych przepisów, które hamują rozwój przemysłu narkotykowego w Meksyku. W ostatnich latach wskutek wojny z kartelami narkotykowymi w Meksyku zginęło ponad 100 tys. osób.
Debata na temat liberalizacji dostępu do marihuany trwa od dopuszczenia po raz pierwszy w Meksyku leczenia chorej na padaczkę dziewczynki tzw. medyczną marihuaną. Sąd pozwolił wówczas na celowy transport tego specyfiku oraz podawanie go 8-letniej Meksykance.
Po wydaniu wyroku przez Sąd Najwyższy w innych krajach Ameryki Południowej (m.in. Brazylia i Chile) rozgorzała podobna dyskusja na temat liberalizacji marihuany. W ostatnim czasie temat stał się również popularny w Kanadzie – zwycięska w ostatnich wyborach parlamentarnych Partia Liberalna uczyniła legalizację marihuany jednym z flagowych punktów kampanii wyborczej.
Iga Bielejewska